Pewnego dnia po bryczkę zgłosił się Jarek, syn gospodarzy z domu za Górą.
Jarek miał wysokie buty, czerwoną bluzę ze złotymi guzikami i szeroki uśmiech.
Jarek miał wysokie buty, czerwoną bluzę ze złotymi guzikami i szeroki uśmiech.
Kiedy pędził przez Osadę, zarumienione dziewczyny odwracały za nim głowy. A te, które zapraszał na przejażdżkę, śmiały się głośno albo piszczały przerażone.