sobota, 31 marca 2018

flow ( czyli źródła energii odnawialnej)


Sobota
Kolejna poranna kawa.
Za oknem plucha.
Ale plucha z gatunku tych niezbyt przygnębiających.
Jakaś taka zamglona pozytywnie.
Ciepłą, jak moja (jeszcze ciepła) kawa, mgłą.
Paradoksalnie to zabrzmi w przededniu świąt ( no, bo kto normalny cieszyłby się teraz z pluchy?), ale dziwnie ona "przytulna".
Przyjemna dla oka. I duszy.